Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zupy i kremy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zupy i kremy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 sierpnia 2015

Chłodnik ogórkowo-ziołowy

Kochani, dziś dałam idealny popis kulinarnych umiejętności. Zrobiłam pyszne spaghetti bolognese, po czym wywaliłam garnek. </3 Mój obiad wylądował wszędzie, aż chciało mi się płakać widząc jasne ściany i podłogę ociekające czerwonym sosem, mięsem i makaronem. Narzeczony mnie pocieszył, pomógł sprzątać i podzieliliśmy się tym, co ocalało na dnie garnka, więc czuję się jak #perfekcyjnapanidomu. <3 :D A ponieważ spaghetti nie nadawało się kompletnie do fotografowania, dziś zapraszam Was na chłodnik, który poratuje w upalne dni! :)

piątek, 19 czerwca 2015

Chłodnik litewski i zmiany u autorki :)

Aż boję się dodać tego posta, bo wiem, że zniknęłam stąd na prawie.. 4 miesiące. Nie mam na to żadnego wytłumaczenia, mogę tylko bardzo przeprosić moich czytelników, których mimo mojej nieobecności było tu mnóstwo (w samym dzisiejszym dniu odwiedziło mnie ponad 900 osób). Dziękuję Wam za to z całego serca! W międzyczasie wiele się u mnie zmieniło - niektóre znajomości przestały istnieć, inne się rozpoczęły i pięknie kwitną. I najważniejsza zmiana w moim życiu - zaręczyłam się! Byliśmy z P. na cudownych wakacjach od życia, Warszawa i Kraków pochłonęły nas całkowicie, powrót opóźnialiśmy, ile się dało, a raczej na ile pozwoliły wolne miejsca w pokojach hotelowych, które zmienialiśmy nawet codziennie, byleby jeszcze dzień, dzioneczek dłużej zostać w magicznym mieście Kraka. Mogę pochwalić się także tym, iż jestem już oficjalnie studentką II roku II stopnia resocjalizacji - sesję zakończyłam, zanim oficjalnie zdążyła się zacząć na moim wydziale, a moja praca magisterska składa się już z dwóch pięknych rozdziałów, jestem z siebie bardzo dumna za to wszystko, co udało mi się osiągnąć. :) Teraz chciałabym zaprosić Was na mój chłodnikowy debiut -  chłodnik litewski po mojemu, w mojej opinii jest prze-pyszny!
Przepis umieszczam poniżej. :)


niedziela, 8 marca 2015

Tajska zupa Tom Kha z krewetkami, kurczakiem i warzywami

Azja w Poznaniu? Czemu nie. :) Zaryzykowałam, bo nigdy wcześniej nie próbowałam zrobić tej zupy, a jadłam ją w restauracji i bardzo mi smakowała. Zazwyczaj spotyka się jednak wersję ALBO z kurczakiem ALBO z krewetkami ALBO wegetariańską z warzywami. Mnie nie satysfakcjonuje zupa, która składa się z wywaru i kilku kostek mięsa w niej pływających, więc postanowiłam połączyć drób, owoce morza i warzywa - zupa wyszła pyszna, aromatyczna i orzeźwiająca. Z pewnością poziom jej ostrości daleko się ma do oryginału, jednak nie należę do osób, które kochają pikantne dania. Mam swój próg ostrości i jeśli jakieś danie go przekracza, po prostu nie jestem w stanie go zjeść i konsumpcja zamiast przyjemnością staje się dla mnie męką. Zapraszam serdecznie do wpisu! :)


wtorek, 1 kwietnia 2014

Wielkanocny żurek w chlebku

Nie wyobrażam sobie bez niego świąt, a w Poznaniu mam swoją jedną z ulubionych restauracji na Starym Rynku, gdzie jadłam naprawdę dobry. Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, więc zapraszam po przepis na żurek w chlebku. :)



czwartek, 5 września 2013

Krem brokułowo-warzywny z grzankami

Jedna wersja kremu już była, wówczas jej jedynym warzywnym składnikiem był brokuł. Wczoraj zdecydowałam się na wersję ciut rozbudowaną i skład garnka rozszerzyłam o kilka warzywnych towarzyszy, jednak głównie dominuje brokuł - stąd nazwa. :) Wyszło pysznie. :)

środa, 28 sierpnia 2013

Letni krem z pomidorów

Dziś korzystając z wolnego cały dzień spędziłam w kuchni czarując z Adrianem. Osobiście byłam bardzo usatysfakcjonowana tym, jak dobrym i smacznym efektem zakończyło się nasze kucharzenie. Udało się stworzyć przystawkę, danie główne i deser + spędzić miło wieczór ze znajomymi popijając pyszną czekoladę z malibu i wiórkami kokosowymi, która później ustąpiła miejsca cytrynowemu radlerowi. :) Zacznę więc od naszej przystawki, czyli lekkiego kremu z pomidorów z grzanką czosnkową.




środa, 31 lipca 2013

Krem brokułowy

Każdy, kto u mnie spróbował tego kremu brokułowego jednoznacznie stwierdził, że jest niesamowity. Przyjaciółka pokusiła się nawet o stwierdzenie, że to najlepsza zupa jaką kiedykolwiek jadła. Najlepiej smakuje z pieczoną bagietką z masłem czosnkowym. Brokuły w takiej wersji mogłabym jeść codziennie - na śniadanie, obiad i kolację. <3