Kochani! Dzień Kobiet był dla mnie totalnie przecudowny, więc postanowiłam zrewanżować się Narzeczonemu pyszną kolacją. Niespodzianka się udała, kompletnie się nie spodziewał, a sałatka wyszła przepyszna! Zapraszam po przepis. :)
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE :
- 18-20 krewetek black tiger
- mix ulubionych sałat
- 10 kolorowych pomidorków
- pół kostki masła
- 5 ząbków czosnku
- majonez
- keczup
- mały jogurt naturalny
- cytryna
- pieczywo
Zacznijmy od sosu - mieszamy jogurt, 3 łyżki majonezu i 3 łyżki keczupu, w razie konieczności doprawiamy, odstawiamy do lodówki. Sałatę układamy na talerzach, dodajemy umyte i przekrojone na pół pomidorki. Jeśli mieliśmy krewetki mrożone, należy je rozmrozić, opłukać i osuszyć. Ja dla wygody (by później nie grzebać palcami w jedzeniu) odrywam ogonki z pozostałością pancerzy przed smażeniem. Na patelni roztapiamy masło z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, smażymy krewetki (smażę po ok. 1-1,5 minuty z każdej strony) i ciepłe przekładamy na sałatę. Gotową sałatę skrapiamy sokiem z cytryny, polewamy sosem, podajemy z pieczywem - ja wybrałam bagietkę czosnkową, smacznego! Palce lizać! :)