Pyszności kuchni indyjskiej - Festiwal Indii 2013 Kołobrzeg

Od lat co roku biorę udział w Festiwalu Indii. Jestem zafascynowana hinduską kulturą, podejściem do życia, śpiewem, tańcem. Z góry wyjaśniam, że religia, choć jest mi znana, nie jest moją religią. ;) Hindusi i wolontariusze organizujący Festiwal urzekli mnie nie schodzącym z twarzy uśmiechem i życzliwością. Skradli również moje serce swoimi przysmakami, których nigdy nie mogę sobie odmówić.
Tradycyjna samosa (pieróg nadziewany wegetariańskim farszem smażony na głębokim tłuszczu), alu patra (rolada z farszem z ziemniaków smażona na patelni), sos pomidorowy z mlekiem kokosowym + słodkie radhe śyam (wg moich kubków smakowych robione na podstawie mleka skondensowanego) to najwięcej, ile mogłam w siebie zmieścić, choć chciało by się spróbować wszystkiego. Przysmaki z wegetariańskiej restauracji czarują swoim zapachem, wyglądem i smakiem oraz udowadniają, że wegetariańska kuchnia wcale nie musi być nudna. Sfotografowałam każdą potrawę dostępną w namiocie, oprócz tego był również indyjski napój oraz naleśniki. W następnym poście będą zdjęcia z warsztatów kuchni wegetariańskiej, w których brałam udział. W obecnym poście oprócz zdjęć potraw znajdziecie mój skromny talerz ^^, małą, 'hennową' pamiątkę stworzoną przez cudowną Nrsimhę, zdjęcie z namiotu, w którym była ustawiona mała kapliczka oraz zdjęcia z Indradyumna Swami'm i Dina Dayal'em. <3