czwartek, 19 września 2013

Wytrawne muffinki ze szpinakiem

Po przepisie na roladki drobiowe ze szpinakiem widzę, że fanów tej rośliny tu nie brakuje. :) Zapraszam Was zatem na kolejną odsłonę szpinaku, tym razem w wersji muffinkowej. :) Mnie jako dziecko nigdy rodzice szpinakiem nie faszerowali, 'Papaja' oglądałam z radością i na szczęście nie mam żadnego urazu z dzieciństwa, szpinak wprost uwielbiam! <3



SKŁADNIKI NA 12 MUFFINEK :
  • 1 szklanka mąki tortowej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • sól i pieprz
  • 125 ml jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • 1/3 szklanki oleju
  • pół paczki szpinaku (użyłam mrożony)
  • średnia cebula
  • 4-5 ząbków czosnku
  • masło do smażenia

Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę i całość szklimy na maśle na patelni, następnie dodajemy szpinak,smażymy do odparowania wody,doprawiamy solą i pieprzem, odstawiamy do wystygnięcia. Wszystkie suche składniki na ciasto (mąka, proszek do pieczenia, szczypta soli i pieprzu) mieszamy w jednej misce, wszystkie mokre (jogurt, jajko i olej) w drugiej. Następnie mokre dodajemy do suchych, lekko mieszamy, dodajemy szpinak i ponownie mieszamy. Papilotki napełniamy ciastem i pieczemy w temperaturze 180 stopni ok 20-30 minut, smacznego - są pyszne! :)




16 komentarzy:

  1. Dobre są?:D Ciekawi mnie ich smak!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pyszne, serio!<3 Ja uwielbiam szpinak z czosnkiem, zastanawiałam się jeszcze, czy nie dodać drobno posiekanego smażonego kurczaka, chyba następnym razem się skuszę. :D

      Usuń
    2. Sam szpinak z czosnkiem na masełku uwielbiam ;)
      intrygują mnie te muffinki ;D

      Usuń
    3. No to zrób koniecznie, nie są pracochłonne. :)

      Usuń
  2. Na przekąskę w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby nie szpinak to byłyby dzisiaj na kolacje :) Można to zielone cudo czymś innym zastąpić? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może brokuł? :) Teoretycznie do takiej wytrawnej muffinki możesz dodać wszystko, co lubisz. :)

      Usuń
  4. Uwielbiam! Chociaż ja pewnie zrobiłabym to w dużym naczynu żaroodpornym, bo zjadłabym na raz wszystkie muffinki :D A tak to byłaby nadzieja, że coś zostanie na drugi dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ja zawsze mam nadzieję, czasem nawet się udaje. :D

      Usuń
  5. Takie jedno pytanie-czy Tobie te muffinki tez wychodza rozlazle?To znaczy z papilotki trzeba je wyjadac widelcem?Bo nie wiem czy ich nie dopieklam czy wrzucilam za duzo szpinaku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak chciałam je zjeść od razu po wyjęciu z piekarnika to tak, miałam małe trudności z ich estetycznym wyjęciem z papilotki, ale gdy trochę przestygły było już ok, papier bardzo ładnie odchodził. :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze - są dla mnie formą kontaktu z Wami i motywacją do dalszej pracy. :) Jeśli zrobiłeś/aś jakąś potrawę korzystając z przepisu umieszczonego na blogu wyślij jej zdjęcie na natnij@interia.pl - zdjęcie trafi do galerii na fanpage'u bloga na facebooku.