niedziela, 24 listopada 2013

Naleśniki z farszem z kotletów sojowych, jajek, marchwi i śmietany

Druga odsłona naleśników, w których jednym ze składników farszu są kotlety sojowe, serdecznie zapraszam. :)




SKŁADNIKI NA CIASTO NALEŚNIKOWE :
  • 2 szklanki mąki
  • 2 jajka
  • 2 szklanki mleka
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia / woda gazowana
  • szczypta soli
  • olej do smażenia

SKŁADNIKI NA FARSZ :
  • 2 marchewki
  • 2 jajka
  • 8 kotletów sojowych (użyłam firmy Sante)
  • 0,5 bulionu warzywnego
  • 2 łyżki śmietany 18 %
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia

Składniki na ciasto mieszamy do uzyskania gładkiej masy - powinna być lejąca się, ale nie jak woda - jeśli jest za rzadka dodajcie trochę mąki, jeśli za gęsta dolejcie mleka. Smażymy cienkie naleśniki na niewielkiej ilości oleju - ja dolewałam go mniej więcej co piąty naleśnik. Kotlety sojowe zalewamy gorącym bulionem i odstawiamy na ok. 10 - 15 minut. Po tym czasie odsączamy je z nadmiaru bulionu papierem kuchennym, obtaczamy w mące i smażymy jak schabowe, gdy ostygną kroimy je w kostkę. Marchewki obieramy, ścieramy na tarce o grubych oczkach, smażymy do miękkości, dodajemy pokrojone kotlety sojowe oraz wbijamy 2 jajka, doprawiamy solą i pieprzem, mieszając czekamy, aż zetną się do odpowiadającego nam poziomu. na końcu dodajemy śmietanę, mieszamy i faszerujemy naleśniki. Połączenie zaskakujące, lecz bardzo dobre w smaku. :)

Zapraszam do sklepu: www.sante.pl




17 komentarzy:

  1. Naleśniki - wiadomo pyszota, ale ten farsz! Jaki ciekawy i nietuzinkowy... super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. znów farsz z kotletami sojowymi i znów ciekawy, nigdy nie robiłam takich naleśników ani nie jadłam kotletów z soi:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałam je do wykorzystania więc zrobiłam, ile się dało. :)

      Usuń
  3. Fajna propozycja na wege obiad i śniadanie :) Zapraszam do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł. Uwielbiam kotlety sojowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow. Kotletów sojowych w takiej odsłonie jeszcze nie widziałam, a o próbowaniu to już nawet nie wspomnę.. :) Zapowiada się pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. takiego polaczenie to ja jeszcze nigdy nie probowalam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze - są dla mnie formą kontaktu z Wami i motywacją do dalszej pracy. :) Jeśli zrobiłeś/aś jakąś potrawę korzystając z przepisu umieszczonego na blogu wyślij jej zdjęcie na natnij@interia.pl - zdjęcie trafi do galerii na fanpage'u bloga na facebooku.