czwartek, 22 października 2015

AVOCADO RESTAURANT & WINE - RESTAURANT WEEK POZNAŃ 2015

Kochani!!! W dniach 23-31.10.2015 odbywa się festiwal najlepszych i najbardziej autorskich polskich restauracji - Restaurant Week. W Poznaniu w festiwalu bierze udział aż 25 restauracji, dziś miałam okazję odwiedzić AVOCADO RESTAURANT & WINE i jeszcze przed wszystkimi uczestnikami, przedpremierowo skosztować festiwalowego menu. Restauracja mieści się przy ulicy Dąbrowskiego 29, w samym sercu poznańskich Jeżyc. Restauracja otworzyła swoje podwoje w marcu tego roku, cechą szczególną jest sezonowość menu oraz zaopatrywanie się w produkty nie w hurtowniach, lecz u lokalnych dostawców. :) Restauracja serwuje potrawy regionalne polskiej kuchni. Mieszkam tuż przy Rynku Jeżyckim, więc od jakiegoś czasu miałam ochotę na małe co-nieco w AVOCADO, Restaurant Week okazał się idealną okazją. Wraz z Narzeczonym spędziłam tam naprawdę miły czas - cisza, spokój, przemiła obsługa i pyszne jedzenie. Dla mnie ogromnym plusem jest otwarta i widoczna dla gości kuchnia, choć oddzielona od sali szklanymi drzwiami i ścianką, to idealnie eksponuje pracę kucharzy. Poniżej zaprezentuję festiwalowe menu w AVOCADO RESTAURANT & WINE - każdy z Was może skosztować tych pyszności za jedyne 39zł/os. Gorąco zapraszam Was do odwiedzenia strony internetowej Restaurant Week oraz strony internetowej AVOCADO RESTAURANT & WINE.

MENU FESTIWALOWE :

PRZYSTAWKA - confitowana polędwiczka wieprzowa, ciastko z białka i parmezanu, mus z wędzonej papryki oraz awokado z Martini.

DANIE GŁÓWNE - filet z jesiotra sous-vide, bulion z turbota, kiszony fenkuł oraz czarne linguine barwione atramentem z kałamarnicy.

DESER - zdekonstruowane banoffee.





 PRZYSTAWKA - confitowana polędwiczka wieprzowa, ciastko z białka i parmezanu, mus z wędzonej papryki oraz awokado z Martini.

Absolutnie idealna przystawka - miękka polędwiczka, intensywne, serowe, kruche ciastko, idealnie komponujący się z mięsem mus z wędzonej papryki oraz bardzo ciekawe i orzeźwiające awokado z Martini. Ciastko najwygodniej jadło mi się po prostu ręką, było naprawdę kruchutkie. W musie paprykowym absolutnie się zakochałam, był idealny. Całość naprawdę przyjemna i zapowiadająca pyszną podróż.





DANIE GŁÓWNE - filet z jesiotra sous-vide, bulion z turbota, kiszony fenkuł oraz czarne linguine barwione atramentem z kałamarnicy.

Główny bohater wieczoru - delikatny, mięciutki filet z jesiotra, przygotowany metodą sous-vide (długie gotowanie potraw w zamkniętych próżniowo, plastikowych workach, umieszczonych w gorącej wodzie), a następnie lekko obsmażony. Ciekawym dla mnie był chrupiący, kiszony fenkuł, który swoim smakiem przypominał mi naszego tradycyjnego, polskiego, kiszonego ogórka. :) Pierwszy raz miałam okazję spróbować makaronu barwionego sepią, w połączeniu z bulionem z turbota smakował delikatnie rybą, morzem.. A, że ja nadmorska dziewczyna, danie główne bardzo mi smakowało! :)



DESER - zdekonstruowane banoffee.

O jenyy... Jakie to było dobre. :) Bardzo czekałam na ten deser. Uwielbiam połączenie bananów, czekolady, kruchego dodatku i toffee. Dotychczas jadłam banoffee w tradycyjnej formie, dekonstrukcja kucharzy AVOCADO moim zdaniem jest jak najbardziej udana. Ciekawym dodatkiem była mrożona bita śmietana. Po cichutki miałam marzenie, by ten deser się nie kończył. :)



Kończąc wpis, zapraszam Was na kilka migawek z wnętrza i sprzed wejścia AVOCADO RESTAURANT & WINE, zachęcam Was serdecznie do odwiedzin! :)






4 komentarze:

  1. Chętnie poszłabym fo tej restauracji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm jakie smakołyki :) Niestety z adaleko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było naprawdę pysznie. :) Może gdzieś bliżej również odbywa się RW? :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze - są dla mnie formą kontaktu z Wami i motywacją do dalszej pracy. :) Jeśli zrobiłeś/aś jakąś potrawę korzystając z przepisu umieszczonego na blogu wyślij jej zdjęcie na natnij@interia.pl - zdjęcie trafi do galerii na fanpage'u bloga na facebooku.