- 20 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 1 i 1/4 szklanki ciepłego mleka
- 0,5 kg mąki + mąka do podsypania (użyłam pszennej)
- 1 jajko
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 jajko do późniejszego posmarowania bagietek
Drożdże kruszymy do głębokiej miseczki, dodajemy 1/4 szklanki ciepłego mleka, cukier oraz ok. 3 łyżki mąki, całość dokładnie mieszamy do rozpuszczenia się drożdży i cukru - zaczyn powinien mieć konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego. Miseczkę przykrywamy ścierką i odstawiamy na kwadrans w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Do głębokiej miski wsypujemy mąkę, dodajemy sól, szklankę mleka, 1 jajko oraz zaczyn, całość dokładnie wyrabiamy - jeśli ciasto zbyt klei się do rąk stopniowo dodawajcie małymi porcjami mąkę. Gdy ciasto będzie ładnie odchodziło od rąk miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia conajmniej na godzinę. Gdy ciasto wyrośnie, stolnicę posypujemy lekko mąką, ciasto dzielimy na kawałki, formujemy je na kształt bagietek, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy pod przykryciem jeszcze na kwadrans, by wyrosły. Po tym czasie bagietki nacinamy ostrym nożem, smarujemy skłóconym jajkiem i pieczemy ok. 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Moją bagietkę uformowałam zbyt szeroką, przez co wyszła mi raczej BAGIETA niż bagietka, ale smakuje cudownie, zwłaszcza, gdy chwilę po wyjęciu z piekarnika ukroiłam kromkę, posmarowałam masłem i dopieściłam plastrem pomidora, smacznego! :)
Przepis bierze udział w akcji :
ja choć mam swoje bułeczki upieczone już to chcę bagietkę <3 wspaniałe !
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;*
UsuńHmm it looks like your site ate my first comment (it was super long) so I guess I'll just
OdpowiedzUsuńsum it up what I had written and say, I'm thoroughly enjoying your blog.
I as well am an aspiring blog blogger but I'm still new
to everything. Do you have any tips and hints for beginner blog writers?
I'd definitely appreciate it.
My web site - faux seins
Thanks for nice words, but I don't need anything from your online shop so... ;)
Usuńoj wielką ochotę mamy na taką bagietkę pyszną i chrupiącą z masłem i pomidorem :) mniam
OdpowiedzUsuńWysyłam kurierem. :)
UsuńChyba wpadnę na kolację i taki chlebek ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie ma. :P
UsuńBagietka faktycznie pokaźnych rozmiarów. Niewiele jej do bochenka chleba brakuje :)
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze popracować nad formowaniem kształtu. :D
UsuńWyszły przepiękne!!! na śniadanko jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;*
UsuńPrześliczne Ci wyszły! Oj chętnie bym zjadła takie na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. ;*
UsuńPięknie się prezentuje, ta błyszcząca skórka mmmm... ;)
OdpowiedzUsuńZasługa jajka. :)
Usuńkusi mnie upieczenie własnych bagietek, ale boje się, ze całe ciasto mi się rozleje..
OdpowiedzUsuńA twoje tak cudownie wyglądają, że prawie tutaj czuje ich zapach!
Dlaczego miało by się rozlać? Ciasto jest raczej zwarte. :) Piecz piecz! :)
UsuńPięknie wygląda, ale niestety nie mam czasu ani warunków aby piec samej
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, ale niestety to nie dla mnie. Nie mam czasu ani warunków by piec samej
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pieczywko, aż szkoda, że tak szybko robi się średnio świeże :(
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj upiekłam i chlebek i grahamki :D
OdpowiedzUsuńcudowne bagietki :)
OdpowiedzUsuńkocham mleczne bagietki <3
OdpowiedzUsuń